sobota, 26 listopada 2016

Tygodniowy przegląd życia - szczegóły!

Hejka Kochani!

Udało się! Doczekaliśmy się weekendu :)

Jak napisałam tak też czynię. Czasu nie mam za dużo, ale znalazłam aby do Was zawitać!

Lecąc od początku ostatnich 7 dni...

Gala miss i mistera na Politechnice Warszawskiej 

Przeszliśmy się z chłopakiem na to piękne wydarzenie. Nastrój był bardzo uroczysty :)


czwartek, 24 listopada 2016

Tygodniowy przegląd życiowy :)

Hejka Kochani!

W skrócie poinformuję Was co się działo przez te ostatnie dni :)
Mam sporo pracy i nauki stąd wyszło jak wyszło :D

W weekend nieco bardziej się rozpiszę :)

Tak więc, za mną:
  • gala miss i mistera na Politechnice Warszawskiej 
  • wspólne z chłopakiem kulinarne eksperymenty
  • fasolki wszystkich smaków
  • etui na telefon (na zdjęciu można je ujrzeć)
  • sporo nauki
  • testowanie telefonu i jego aparatu
  • zgłoszenie się do konkursu(wyniki 1 grudnia i wtedy nieco więcej Wam opowiem)
  • zaliczenie z mechaniki
Tymczasem uciekam dalej się uczyć, bo jutro angielski :/


Trzymam za Was kciuki Kochani, a wy trzymajcie za mnie - przydadzą się!
Miłego wieczorku, niedługo weekend! :D

czwartek, 17 listopada 2016

Uczelnia & świąteczny klimat! :)

Hejka Kochani! :)

Dziś już czwartek, więc do weekendu zostało naprawdę niewiele! :)
Mam mnóstwo spraw uczelnianych i osobistych do załatwienie w przyszłym tygodniu, więc będzie trochę "latania" i ogarniania tego wszystkiego.

Zostawiam Wam dwa zdjęcia, przedstawiającą moją uczelnię czyli Gmach Główny Politechniki Warszawskiej:

środa, 16 listopada 2016

Artystycznie i smacznie! :)

Hejka Kochani!

Wczoraj skorzystaliśmy z okazji, że mieliśmy troszkę czasu z chłopakiem i stworzyliśmy takie o to cudne(i smaczne również!) naleśniczki:


poniedziałek, 14 listopada 2016

Rozpoczynamy tydzień! :) [PONAD 5000wyświetleń!]

Uśmiech na twarzy jest?! 
To zaczynamy!

Hejka Kochani!

Dzień minął błyskawicznie. Pogoda wręcz idealna - prawie w ogóle nie wiało :)
 Po 8h spędzonych na uczelni, nawet nie jestem jakoś wyjątkowo zmęczona(WOW!)
Widocznie to ten spacer w poszukiwaniu liścia odnosi taki sukces :D

Kolejne kwiaty, tym razem "puchate" - przykuły moje oczy. Musiałam im zrobię zdjęcie, bo są takie śliczne :D


niedziela, 13 listopada 2016

W poszukiwaniu szczęścia... [Zadanie 1]

Hejka Kochani!

Długi weekend dobiega końca :D
Mam nadzieję, że większość z Waszych planów została zrealizowana :)


Ja większość zrealizowałam, a końcówkę właśnie dokańczam :)

Wczoraj mimo mroźnego wiatru była idealna okazja do przejścia się.
Jesień jest piękną porą roku... zwłaszcza na ZDJĘCIACH :D
Jednak aby ją na nich uwiecznić, trzeba wyjść spod tego puchowego kocyka, odłożyć kubek gorącej herbaty/kawy i ubrać się jak najcieplej :)

piątek, 11 listopada 2016

Dłuuugi weekend :)

Hejka Kochani!

 Dzisiejszy dzień jest bardzo chłodny. Z rana za oknem można było dopatrzeć się niewielkiej ilości białego puchu :)

Piątkowy poranek rozpoczęłam od sprzątania oraz zrobienia planu na cały ten długi weekend, by jak najlepiej wykorzystać ten wolny czas.


Plan pozwala mi zawsze, w jakiś bardziej uporządkowany sposób działać :)
Robię wtedy więcej, mam motywację i wyrzucam z głowy myśli - zapisując je na papierze. Nie mam później obaw, że czegoś nie zrobiłam, czy o czymś zapomniałam :)

Podczas porządków, przypomniałam sobie o dwóch różyczkach.
Otrzymałam je od mojego chłopaka. Kilka miesięcy temu dostałam kwiatek jakim była miniaturowa róża.
Po przekwitnięciu, różyczki(dwie) zasuszyłam, jedną na płasko, drugą naturalnie.
Są moją miłą pamiątką, na którą gdy patrzę - czuję przyjemne uczucie w serduszku :)


Śniadanko również zjedzone :)
Dwie kanapeczki z serkiem(z bazylią) + płatki musli z mlekiem :D

 
 Życzę Wam miłego dnia Kochani oraz zapewne do zobaczenia niebawem :)

czwartek, 10 listopada 2016

Książka... "Calm" :)

Hejka Kochani!

Dzisiejszy temat sprowadzi się do opisu mojego prawie najnowszego nabytku(telefon jest nieco nowszy ;P).

Książka?Przewodnik? Skarbnica wiedzy?
Jak zwał tak zwał...
Oczywiście chodzi o "CALM"!


Książka kosztuje 43,90, jednakże na stronie pewnej księgarni, można zaopatrzyć się za około 28/29zł.(po tyle i ja nabyłam :D) .

 Od dłuższego czasu zastanawiałam się nad czymś, co nie jest standardową książką, jest ciekawa i jest czymś w rodzaju "przewodnika", który może nam pomóc w wielu dziedzinach życia.
Owy nabytek ma przepiękny kolor niebieskiego, który przechodzi dość łagodnie z granatu do błękitu.

Calm otworzy Ci oczy na przyjemności dnia codziennego, 
te zapomniane i te nigdy niezarejestrowane



Książka składa się z 8 części. Znalazły się w nich:
  • Natura
  • Sen
  • Podróże
  • Relacje z innymi
  • Praca
  • Dzieci
  • Kreatywność
  • Jedzenie
 Czytając/przeglądając/wgłębiając się znajdziemy różnorodne fotografię(prześliczne swoją drogą), zadania, uwagi, cytaty, ciekawostki, krótkie opowiadania(z morałem), pewne przemyślenia czytelnika.
Sami decydujemy w jakiej kolejności wertujemy strony.
Do książki jest załączona (błękitna) wstążka, która pomaga nam odnaleźć miejsce, w którym ostatnio zakończyliśmy swoją "przygodę".






Fakt faktem, iż osobiście zwracam uwagę na drobnostki i połowa, może 1/3 z tej książki porad - jest obecna ze mną na co dzień. Jednakże wszystkie dane statystyczne(które są interesujące), cytaty(możemy je wziąć za swoją myśl przewodnią), fotografie(które można druknąć i mogą być dla nas inspiracją) czy zadania(niektóre są naprawdę interesujące, zazwyczaj banalne(jak np podniesienie liścia czy zerwania jednego z polnych kwiatów i zasuszenia).

Polecam wszystkim serdecznie, z racji iż sama praktykuję około połowy tych "mądrości". Życie nieco zwalnia, uwalniamy się od ogromnej ilości stresu, który towarzyszy nam na co dzień oraz relaksujemy się czy zaczynamy cieszyć z tak banalnych rzeczy jakim jest np przelot klucza ptaków, bądź promieni słońca przebijających przez drzewo z różnokolorowymi liśćmi.

Macie tę książkę? :)
Być może macie jakieś inne przewodniki "w poszukiwaniu szczęścia/spokoju"?
Jestem ciekawa! :)

Życzę Wam miłego... dłuższego weekendu! :D

wtorek, 8 listopada 2016

Awaria :/ - żeby nudno nie było! ;)

Hejka Kochani!

W ciągu ostatnich kilku dni sporo się działo... :)

Jednak ze złych rzeczy... przytrafiła się "awaria"...
Mój telefon z dnia na dzień ześwirował.
Sam się wyłączał/włączał/restartował - nie dało się z niego korzystać, a z godziny na godzinę było coraz gorzej...
Fakt faktem, ma swoje lata i bateria już dawno siadła i miał problem z aparatem.

I tak o to musiałam wręcz z dnia na dzień podjąć decyzję o kupnie nowego telefonu.
Zbierałam na konkretny, stąd miałam zaoszczędzone pieniążki(łał :P), ale musiałam kupić już teraz - nieco inny, tańszy.

Szczerze...na razie jestem zadowolona(i to mega!).
Myślę, że na ten telefon normalnie bym się nie zdecydowała(choć myślałam nad tym wcześniej - tylko uboższym modelem). Wydaje mi się, że w sumie to "szczęściem" okazała się totalna awaria mojego już "byłego" telefonu.



Recenzja w przyszłości - by spędzić z nim trochę czasu ;P
Jedyny minus to.... wielkość, jest mega duży(wcześniej miałam wersję mini samsunga, więc przeskok jest dla mnie ogromny), tak to same plusy, plusy i jeszcze raz PLUSY! :)
________________________________________________________

Cóż się jeszcze działo? :)

Niedzielę spędziłam z moim chłopakiem, gdyż miał urodziny :D
Dzień zleciał mega szybko i był naprawdę udany :)
Z rana deszcz, ale potem pogoda całkiem przyjemna.

  Zakupiłam również ostatnio dwie rzeczy.

W manufakturze cukierków, halloweenowe cuksy:


oraz "fasolki wszystkim smaków", do zgadywania z chłopakiem, jak znajdziemy troszkę więcej czasu na zabawę :D


Dziś również(jednak dopiero dziś...) odebrałam paczkę z pewną książką.
Na razie póki co, czekam na etui na telefon - mam folię ochronną z tyłu i z przodu, przez co zdjęć nie mogę robić.
O książce więc napiszę za kilka dni!

Jutro lecę do pracy, w czwartek mam zajęcia zgodnie z planem piątkowym :)
Myślę, że pierwszy post (dopełniający dzisiejszy)dotyczący spraw bieżących(aktualnie) pojawi się w czwartek/piątek :)

A więc, życzę Wam miłego wieczoru Kochani i siły na resztę dni! 

piątek, 4 listopada 2016

E-mail blogowy!

Hej, jeszcze jedna informacja!

Od dziś startuje blogowy email, na który przyjmę wszystkie pytania i propozycje :)

-> kinya@onet.pl

Czekam z niecierpliwością na pierwsze e-maile! :)

Chwila relaksu... nadchodzi weekend :)

Hejka Kochani! 

Tak, tak - to właśnie dziś jest piąteczek, a od jutra weekend :)

Znalazłam ostatnio kilka chwil na dokończenie zaczętej kilkanaście dni temu kolorowanki.
Dałam się ponieść fantazji i tak o to żyrafki, upodobniają się do zebr :D



 Zamówiłam dziś również ciekawą książkę... która jest przewodnikiem w kategorii "Motywacja".
Zapewne jutro pojadę ją odebrać, a więc... będzie się działo :D

Na studiach... idzie :)
Dziś zostałam pozytywnie zaskoczona ocenę z angielskiego, na następny tydzień kolejna praca pisemna... czyli esej krytyczny(czasem się zastanawiam czy ja może jakimś cudem oprócz swojego kierunku, nie mam może jakiegoś w stylu "anglistyka"... No cóż... angielski fakt faktem, to dosyć ważna sprawa jak na XXI wiek.

Mam w myślach tyyyle pomysłów, które mogę tu wykorzystać... Tyle planów na posty, tematy, dyskusje... Blog się rozkręca, chcę mu dać się "pokazać" :)

Strasznie Wam dziękuję, za to że jesteście :)
Za wszystkie komentarze, odwiedziny, obserwacje.
Wiem, bo widzę w statystykach jak sporo osób mnie odwiedza, choć wcale nie komentują.
Rozumiem to, bo sama uwielbiam wpadać na inne blogi, ale nie zawsze czuję potrzebę skomentowania czegoś.

W przyszłości najbliższe plany to:
* uzupełnienie zakładki "Współpraca"
* uzupełnienie zakładki na temat studiów/uczelni
* poruszenie tematów dotyczących:
- prawa jazdy
- zwierząt
- znajdywania pracy
- studiowania oraz matury
!KONKURS!

Reszta pozostanie na razie tylko zapisem w moich notatkach :) 

Cały czas kombinuję/pracuję nad blogiem, co może trochę Wam utrudniać czytania.
Myślę, że "strona" polepsza się, ale ciągłe zmiany(zwłaszcza duże) mogą męczyć.
 Przepraszam Was, ale chcę i dla Was i dla siebie jak najlepiej.
By było jasno, przejrzyście, ciekawie jak i w miarę zorganizowane.

Tymczasem Mój Kochany Czytelniku, chcę Ci życzyć miłego weekendu! :) 

czwartek, 3 listopada 2016

Zmiany na blogu :)

Hejka Kochani!

Znalazłam chwilkę czasu dla Was i na bloga :) 

Non stop pracuję nad blogiem, kombinuję, słucham Waszych rad i otóż dziś nastąpiła większa zmiana, dotyczy ona nagłówka: 

Od dziś mamy nowy, piękniejszy z kombinacją "najważniejszych" części mojego życia wyrażonych zdjęciami :)

Pierwsze zdjęcie przedstawia moje zamiłowanie do książek, uciekanie do innego świata, chwili relaksu :D
Drugie zdjęcia to ma miłość i szalone wypady, wycieczki.
Trzecie zdjęcie przedstawia charakterystyczny budynek znajdujący się w moim rodzinnym mieście jakim jest Warszawa.
Czwarte to pielęgnacja dotycząca paznokci.
Piąte to ja! Mój charakter, moje pomysły, mój uśmiech, którym zarażam innych!
Szóste to przyroda, słońce i powietrze, ah...

Wszystko tworzy spójność, a więc kombinowanie ze zdjęciami/grafiką jak i pasję do fotografii :)

Czy Waszym zdaniem teraz blog wygląda na nieco żywszy?

W niedalekiej przyszłości, planuję Wam pomóc w przygotowywaniu tego typów nagłówków :)

Życzę Wam miłego wieczorku!  

wtorek, 1 listopada 2016

Aparat ortodontyczny - ogólne informacje :)

Hejka Kochani!


Niektóre posty będą dotyczyły konkretnego tematu, takim jest właśnie dzisiejszy wątek aparatu ortodontycznego, gdyż miałam(jeszcze mam) przygodę z nim - 3,5 roku.

Dziś poruszę wstępnie temat aparatu ortodontycznego. Prowadziłam przez 2 lata swojego leczenia bloga, cieszył się dużą popularnością, gdyż zawierał wiele informacji. Wiem, czego szukają osoby chcące podjąć się leczenia aparatem ortodontycznym, bo sama byłam w takiej sytuacji!

Istnieje kilka typów aparatów ortodontycznych. 

Wyróżniamy przede wszystkim dwa:
  • ruchomy(zdejmowany)
  • stały
Aparat ruchomy(zdejmowany), jest zalecany dzieciom, przy drobnych wadach, bądź jako przygotowanie do leczenia stałym za kilka lat. Aparat ruchomy(zdejmowany) jest również dedykowany osobom, które zakończyły leczenie aparatem stałym. Jest to drucik, dopasowany do zębów, zatopiony w akrylowej płytce(mogą być w każdym kolorze w zasadzie). 
Jako dziecko miałam jeden aparat ruchomy(niebieski), gdzie raz na tydzień musiałam specjalnym kluczykiem(prosty drut) przekręcać w środku, by "aparat się powiększył". Nosiłam go najpierw po 2h, później 4/6h, aż w końcu całą noc. Nie było to proste, gdyż bolało, było niewygodne.(W tym aparacie nie można jeść, a i ciężko było pić, a o mówieniu nie wspomnę). Po kilkunastu tygodniach, zostało to porzucone, aparat już nie pasował. Z racji młodego wieku, było to zrobione na NFZ.



Aparat stały, najczęściej mogą go posiadać tylko osoby, ze wszystkimi stałymi, wyleczonymi zębami. 
Tutaj aparaty stałe, możemy również podzielić na:
  • stały aparat metalowy
  • stały aparat estetyczny z niewidocznymi zamkami(przeźroczysty)
  • stały aparat samoligaturujący, bezligaturowy, labialny
  • stały aparat lingwalny, montowany na zębach od wewnętrznej strony językowej  
 Rozpiszę się na temat aparatu metalowego, bo go posiadałam(i na górnym łuku jeszcze przez miesiąc posiadać będę)

Stały aparat metalowy, tradycyjny, najtańszy(ze stałych), widoczny, z różnokolorowymi ligaturkami(gumeczkami). W zależności od miast, ceny najczęściej za łuk(górny, bądź dolny), oscylują ok. 1500zł. Wizyty odbywają się średnio co miesiąc, każda wizyta(posiadając jeden łuk) to około 120-150zł.



Przebieg leczenia

Na początku leczenia, mamy sprawdzone ząbki, wyleczone, podleczone dziąsła. Wykonywane są zdjęcia: pantomograficzne i cefalometryczne oraz odcisk w specjalnej masie - naszych ząbków, na podstawie którego będzie robiony gipsowy odlew.
Później mamy zakładane separatory(ligaturki, maluteńkie gumeczki, na wcisk wkładane między piątką, a szóstką i szóstką, a siódemką(Na szóstki zostaną założone pierścienie, które będą zacementowane - na tym będzie się częściowo opierać konstrukcja aparatu).
Czasem zdarza się, że do leczenia musimy mieć usunięte zdrowe zęby. Tak było w moim przypadku, ze względu na dość małą szczękę, musiałam mieć usunięte dwa zdrowe zęby w górnym łuku.
Następnie po upływie od 5 do 7 dni separacji - jest zakładany aparacik.
Każdy ząb jest czyszczony, osuszany, nieco "spiłowany(nie naruszając korony zęba) i przyklejany jest na niego odpowiedniej wielkości zamek(w zależności od wielkości zębów). Następnie wybieramy kolory ligaturek(Za ich pomocą drucik jest przymocowywany do zamków.
Podczas leczenia co pół roku, powinniśmy się poddać piaskowaniu(Czyszczenie zębów specjalnym piaskiem z wodą pod dużym ciśnieniem).
Mam już zdjęty dolny łuk(po 3 latach noszenia), nie bolało w sumie wgl, polerowanie zębów i czyszczenie ich z kleju. Otrzymałam zdejmowany aparacik na dół, który noszę nocą, 2/3 lata, oraz podklejone ząbki drucikiem od strony języka do trójki do trójki.
Za miesiąc(28.11) będę miała zdjęty łuk górny(po prawie 3,5 roku od założenia) i również podklejony drucik + zdejmowany aparacik na górę.
Później wizyty 3/4 w ciągu dwóch lat, zostaną zdjęte podklejone druciki, a aparaciki zdejmowane - im dłużej i częściej nosimy, tym większa szansa na mniejsze przesunięcie ząbków po leczeniu. 

Osobiście uważam to za dobrą inwestycję w siebie i swój wygląd. Jest to nie tylko dobre wyjście, jeżeli kochamy się uśmiechać, ale wstydzimy, jak i by na starość mieć zdrowsze zęby i zgryz!
Wybrałam metalowy ze względu nie tylko na cenę, ale na kolorowe ligaturki! Wymyślałam tęcze, dopasowane kolory, planowałam na przyszłość, które będą pasować do jakiego miesiąca! Szczerze, gorąco wszystkim polecam, jak ta, co przeszła dość długo przygodę(pewnie jedną z tych bardziej "ekstremalnych" i "bolesnych"). Kocham się śmiać!

Pojawi się jeszcze post, dotyczący pytań i odpowiedzi na temat aparatu ortodontycznego(FAQ), jeśli macie jakieś pytania... wątpliwości - piszcie! :D
Mieliście/macie może aparat ortodontyczny? Jakiego rodzaju? Jak wrażenia?

Mam nadzieję, że nieco zaspokoiłam Waszą ciekawość :)
Do zobaczenia Kochani Czytelnicy!