poniedziałek, 17 kwietnia 2017

HAUL z kosmetykami! [Czarna maska!]

Hejka Kochani!


Dziś pokażę wam poczynione zakupy kosmetyków - ok. 2 tygodnie temu - tak w ramach urodzin które mam na koniec kwietnia. Taki... wcześniejszy prezent sobie sprawiłam :D
Zamówienie zrobiłam wraz z dwiema znajomymi, stąd przesyłka wyszła wręcz za grosze.
Powyżej widoczne są tylko przedmioty, które zamówiłam dla siebie.

Jestem oczarowana rzeczami, z których już korzystałam!

Odżywka [Jantar] 

 W skrócie:
Odżywka do włosów i skóry głowy. Naprawia włosy oraz jest stosowany na ich porost. Jest w postaci płynnej, gdzie aplikujemy na głowę - psikając i uzyskując mgiełkę. Później przeprowadzamy "masaż" głowy, aby odżywka wchłonęła się również w skórę.
Zapach:
Bardzo przyjemny, łagodny. Typowo morski - czuć morze oraz bursztyny.
Opakowanie i wydajność:
Opakowanie coś w deseń lustra, ale "plastikowo-kartonowego", buteleczka z odżywką - ciemny plastik. Stosowałam 13 razy i zniknęła może 1/9 opakowania.
Efekt:
 Stosowałam codziennie, nie zauważyłam jeszcze jakiegoś wyjątkowego efektu, jednak zapach cudowny. Utrzymuje się do kilku godzin :)
Zakupiłam ze względu na rekomendacje znajomej - której przyspieszył się porost pięknych, grubych włosów!

Jedwab w płynie [Green Pharmacy]

 W skrócie:
Konsystencja olejowa w plastikowej buteleczce. Aplikator pozwala na aplikację nawet i jednej kropli. Ma pomagać pozbyć się podwojonych końcówek.
Zapach:
PRZECUDOWNY. Szczerze nie spodziewałam się takiego po jedwabiu, będący olejkiem. Nie do końca umiem go określi, jest bardzo przyjemny, na końcówkach włosów potrafi pozostać od rana do wieczora!
Opakowanie i wydajność:
Buteleczka jest mała z nadrukiem aloesu. Korzystam rano, bądź po kąpieli wieczorem - po 2/3/4 krople. Nakładam na dłoń - następnie wmasowuję w końcówki włosów, resztki "rozczesując włosy" dłońmi - od połowy ich długości wcieram aż po końcówki.
Efekt:
 Tutaj mogę pochwalić się bardzo przyjemnym efektem. Oprócz zapachu, który np. mnie oszałamia( :D), po stosowaniu przez 13 dni - zauważam miękkość, przyjemny połysk na włosach. Końcówki zapewne przez dość gęstą konsystencję jedwabiu - zabezpiecza je przed różnymi szkodzącymi czynnikami. Polecam, jak najbardziej - nie jest drogie, a jak dla mnie -> mega wow!

Czarna maska [Shills]

 W skrócie:
Bardzo długo szukałam, po tylu opiniach jakich przeczytanych na blogach - musiałam to kupić!
Jest to czarna maska na wągry, małe włoski oraz przesuszoną skórę na twarzy. Dla mnie była ona właśnie - aby pomogła mi zdjąć zbędny naskórek, a także odblokować pory. Maska po nałożeniu, po ok 20 minutach w bardzo prosty sposób daje się zdjąć - praktycznie w całości.
Zapach:
Porównałabym do... "błotnego". Nie jest dla mnie w jakiś sposób odrzucający. Ot zapach spotykany czasem w mieście po intensywnym deszczu. Dla mnie - neutralny dość.
Opakowanie i wydajność:
Tubka. W łatwy sposób się aplikuje. Można wycisnąć nieco na palec i rozsmarowywać na twarzy, badź skorzystać z pomocą drewnianego patyczka - który bez brudzenia palców - pomoże w aplikacji maski.
Efekt:
Będę szczera. Skóra po zdjęciu maski szczypie przez ok 5/15 minut - w zależności od powierzchni i co tam "się przykleiło". Po zdjęciu - zawsze przemywałam CZYSTĄ, zimną wodą - pomagało ukoić.
Efekt? Efekt myślę godny tego wszystkiego. Kolor to głęboka czerń - naprawdę niesamowity widok wbrew pozorom. Po zdjęciu maski - w zasadzie odkleja się ją np. folię od czegoś mokrego. Jedynie czasem ból - spowalnia to "odrywanie" - skóra wydaje się bardzo głęboko oczyszczona, czysta, lekka i... mega gładka!

Żel do powiek [FlosLek]

W skrócie:
Żel do powiek i pod oczy. Zwłaszcza dla osób, które mają je podkrążone bądź zmęczone przez suche powietrze/pracę przy komputerze/pracę w klimatyzowanych pomieszczeniach. Ma za zadanie ukoić, ochłodzić zmęczona oczy. Postać: żel.
Zapach:
Typowo leczniczy/farmaceutyczny. Zapach lekko kwiatowy
Opakowanie i wydajność:
Niezbyt duża tubka. Bardzo łatwo się wyciska niewielką ilość. Przeźroczysty żel. Wydajny.
Efekt:
Bo stosowaniu 2 razy dziennie[rano i wieczorem] już po dwóch dniach zauważyłam iż oczy nie są już tak bardzo podkrążone, zniknęło też odczucie zmęczonych oczów, a także "ziarenek piachu" - od suchego powietrza.

Krem do stóp [Green Pharmacy]

W skrócie:
Krem do stóp, który ma pomóc w powstawaniu odcisków oraz zapobiegać zgrubieniom. Krem jest dość gęsty, w tubce.
Zapach:
Gdy tylko nałożyłam małą "próbkę", od razu do moich nozdrzy doleciał zapach lasu!
Piękny zapach drzew iglastych.
Opakowanie i wydajność:
Żel jest bardzo gęsty - nie trzeba więc go nakładać dużo. Opakowanie nie jest duże, można więc je zabrać.
Efekt:
Stosowałam ok 6 razy - co 2 dni. Smarowałam sobie pięty, oraz część, która z tyłu stopy strasznie mi obcierała w nowych butach. Do ok 8 dni - buty przestały obcierać, suchy naskórek z pięt - znikł całkowicie. Szczerze polecam, aby "odbudować" sobie stopy, genialne również rozwiązanie na odciski!

INNE

Zakupiłam również skarpetki z efektem mega nawilżenia. Skorzystam z nich myślę bliżej maja/czerwca. Bardzo dużo dobrych opinii. W środku opakowania znajdują się dwa rozmiary skarpetek - foliowe woreczki. Oraz saszetka z kremem.
W zależności od potrzeby, zakładamy je na ok 15/30 minut, bądź całą noc. Powoduje mega nawilżenie stóp + suchy, zniszczony naskórek bez problemu powinien zejść.

Gąbeczki do nakładania różnego rodzaju kosmetyków. Zakupiłam głównie do MAZIDŁA [Polny Warkocz], gdyż ręce zawsze są po tym niesamowicie tłuste, zresztą wchodzi pod moje już nieco dłuższe paznokcie. Jednak dzięki niemu - moja skóra jest mniej tłusta :)[Niedługo pojawi się recenzja :)]Składa się z 4 serduszek w dwóch kolorach. Każde serduszko to dwie gąbeczki. Z częścią owalną oraz "prostą". Polecam - nie jest drogie, a bardzo przydatne :)

Narzędzie do zdobienia paznokci zakupiłam ze względu na brak dostępnych w niskiej cenie w sklepach stacjonarnych. Kosztował ok 2zł. Z jednej strony końcówka z mniejszą kuleczką, z drugiej - z większą. Więc można stawiać kropki oraz "rysować" :)

Szczerze polecam powyższe produkty :)
Większość z nich jest w 100% bez parabenów, dziwnych kwasów bądź nazw nie kojarzących się z niczym. Sama "przyroda" :)

Używacie któryś z produktów?
Być może mieliście już styczność - jak efekty? :)

12 komentarzy:

  1. Czekam na moją czarna maskę, bardzo jestem jej ciekawa choć trochę boję się zdejmowania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na 1 raz posmarowałam sobie nią tylko nos :P
      Szczerze? Nic a nic nie bolało ściąganie.

      Kilka dni później posmarowałam policzki, brodę i czoło.
      No... było kilka ciężkich chwil.
      Jednak uznałam - raz a dobrze i tak ściągnęłam większą część maski :D

      Choćby dla tego efektu mega gładkiej skóry - warto, naprawdę! :)

      Usuń
  2. z tych kosmetyków,używałam tylko żelu do powiek i jestem bardzo zadowolona!
    zapraszam do siebie -> KLIK :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło przeczytać, że upolowałam dobry kosmetyk.
      Fakt, że działa cuda :)

      Odwiedzę bloga w najbliższej wolnej dłuższej chwili :)

      Usuń
  3. Zainteresowała mnie ta czarna maska :) chyba muszę sobie sprawić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, polecam!
      Niezbyt droga, fajnie się zdejmuje - bo "jako całość" i efekty odczuwalne już po zdjęciu! :D

      Usuń
  4. Przypomniałaś mi o jantarze, muszę w końcu go sobie zakupić :)
    http://nazywamsiemilena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam ja wraz ze znajomą i innymi osobami, które pozostawiły pozytywną opinię.
      POLECAMY! :D

      Bloga odwiedzę wkrótce i pozostawię po sobie ślad Kochana! :)

      Usuń
  5. Jedwab od GP mnie kusi. Nie jest drogi, a zapach i efekty kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz, opłaca się!
      Osobiście na 100% kupię na pewno minimum raz jeszcze, jak to się skończy :)

      Kusi cena, kuszą afekty i kusi zapach :D

      Usuń
  6. Mnie kusi ta odżywka z Jantaru podobno jest świetna <3
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi poleciła znajoma, która dba o swoje włosy.
      Mam dość grube i długie, więc są dla mnie skarbem :P

      Skusiłam się i nie żałuję - efektów nie widzę, bo myślę że to raczej na długodystansową "przyjaźń", jednak zapach umila te chwile czekania.
      Nie ma przetłuszczonych włosów, łupieżu - ani nic z tych rzeczy.
      Włosy myślę, że na pewno rosną choć trochę szybciej - już mając dostarczone odpowiednie witaminy i wartości odżywcze :)

      Usuń

Podziel się opinią na powyższy temat :) Na każdy komentarz odpowiem, bo lubię z Tobą - Czytelniku, wymieniać się opinią czy doświadczeniem! :)