Jupi jej! Hejka Kochani! <3
Ta notka jest wyjątkowa, gdyż dotyczy wyjątkowej sytuacji, mianowicie...
Zakup aparatu: G7X Mark II - Canon
Udało się!
Od mniej więcej 6roku życia poznałam swoją pasją jaką jest fotografowanie.
Mój tata obudził we mnie to zainteresowanie.
Czuwanie, duży pokład cierpliwości, chwytanie wyjątkowych chwil i zauważanie tego co nie zauważalne!
Gdy tylko miałam okazję - pstrykałam zdjęcia aparatami rodziny czy też znajomych.
Później miałam swój własny w telefonie.
Im lepszy aparat(lepszy telefon) tym większa radość!
Przełomowym momentem w historii mojej fotografii był konkurs organizowany na PW:
Kliknij - aby zobaczyć post!
Kliknij - aby zobaczyć post!
Gdzie zdjęcia mojego autorstwa wisiały na wystawie, a były wykonane zwykłym aparatem w telefonie(cała reszta - profesjonalnymi aparatami)!
![]() |
Jedno z 3 zdjęć, które przeszły do ostatniego etapu! |
Ostatecznie... podjęłam decyzję(od 2,5 roku szukałam aparatu). Decyzja, odkładanie pieniędzy trwało tak długo, że upragniony aparat doczekał się drugiej edycji(drobne poprawki i kilka nowości).
Aparat zakupiłam wraz z kartą SD(SanDisk - oddzielnie) oraz profesjonalnym, dedykowanym etui.
Najmniejszy rozmiar -> Największa ochrona
Najmniejszy rozmiar -> Największa ochrona
Planuję również w najbliższej przyszłości dokupić statyw, pasek na szyję do aparatu oraz wodoodporne etui -> wszystko również już upatrzone od dawna :D
Czemu G7X Mark II?
-> Kompakt, klasy premium
-> Jeden z najmniejszych i najlżejszych aparatów z tak dobrą jakością wykonywanych zdjęć
-> Poręczny(zależało mi mega bym mogła go jak najczęściej mieć przy sobie - jak telefon)
-> Ekran dotykowy
-> Możliwość tworzenia filmów FullHD
-> Tworzenie selfie, podgląd(180stopni odchylany w górę i 45 w dół)
-> Długi czas naświetlania, zdjęcia poklatkowe, filtry
-> Możliwość korzystania z aparatu podczas ładowania
-> Ładowanie akumulatora w ładowarce, ale również bezpośrednio z kabla
Od dziś jest ze mną wszędzie!
Na razie "ćwiczę" i trenuję, później będę się dzielić efektami :D
Nagrywanie pójdzie również w ruch, ale myślę że dopiero przy jakimś dłuższym wypadzie :)
Na razie "ćwiczę" i trenuję, później będę się dzielić efektami :D
Nagrywanie pójdzie również w ruch, ale myślę że dopiero przy jakimś dłuższym wypadzie :)
"Chcieć znaczy móc!"
Stwierdzam, że dzięki temu iż tyle czekałam, iż uzbierałam sama - doceniam go bardzo, bardzo!
Czy się cieszę?
Oj tak... myślę że mój chłopak może to spokojnie potwierdzić :)
Chciałabym Wam przez to powiedzieć 3 rzeczy Kochani.
- Na pasje nie warto oszczędzać, a przynajmniej takie, które nie szkodzą a rozwijają!(z rozsądkiem)
- Jak się coś ustali - jest to znacznie łatwiej zrealizować(Pierwszy raz w życiu ustaliłam postanowienia noworoczne, wśród nich znalazł się punkt "Zakup aparatu". Odbierając go, przypomniałam sobie bardzo dokładnie co czułam gdy ten punkt wpisywałam na listę -> "Aparat, haha - tyle już o nim myślisz, a ciągle jest coś ważniejszego. Bo telefon, bo się zepsuł, bo wyjazd, bo urodziny czyjeś, bo święta, bo uczelnia. Jednak wpisz - może się uda". Udało się i wciąż nie wierzę :D
- Warto się zastanowić nad tym co daje szczęście. Przemyśleć i do tego dążyć.
Ten rok miał odbywać się pod głównym hasłem: "Bądź szczęśliwa". Jedno z marzeń prawdopodobnie się zrealizuje, a w zasadzie rozpocznie się realizować, bo jest ono do końca życia. Zakup aparatu wiązał się z moim celem, bo to nie lada wyzwanie zebrać taką sumę. Wybrać odpowiedni aparat, przemyśleć i nie żałować!
Trzymam kciuki za Wasze cele i marzenia. Pamiętajcie: Zacznijcie działać teraz i tu, nie za rok/dwa/pięć!
Miłego weekendu!
Jejku, tak pięknie opisalas jak czasem warto wierzyc w spelnienie swoich marzen, nawet tych ktore wydaja sie byc tak niemozliwe do spelnienia... gratuluje ci cierpliwosci i tego ze udalo ci sie osiagnac nie latwy cel ☺️ pozdrawiam kochana ����
OdpowiedzUsuńDziękuję Anonimie( ;) )! :)
UsuńTo prawda... warto wierzyć, bo gdy się uda -> jest się mega dumnym!