piątek, 14 lipca 2017

G7X Mark II czyli... cel OSIĄGNIĘTY!

Jupi jej! Hejka Kochani! <3

Ta notka jest wyjątkowa, gdyż dotyczy wyjątkowej sytuacji, mianowicie...
Zakup aparatu: G7X Mark II - Canon


Udało się!
Od mniej więcej 6roku życia poznałam swoją pasją jaką jest fotografowanie.
Mój tata obudził we mnie to zainteresowanie.
Czuwanie, duży pokład cierpliwości, chwytanie wyjątkowych chwil i zauważanie tego co nie zauważalne!

 Gdy tylko miałam okazję - pstrykałam zdjęcia aparatami rodziny czy też znajomych.

Później miałam swój własny w telefonie.
Im lepszy aparat(lepszy telefon) tym większa radość!

Przełomowym momentem w historii mojej fotografii był konkurs organizowany na PW:
Kliknij - aby zobaczyć post! 
Gdzie zdjęcia mojego autorstwa wisiały na wystawie, a były wykonane zwykłym aparatem w telefonie(cała reszta - profesjonalnymi aparatami)!

Jedno z 3 zdjęć, które przeszły do ostatniego etapu!
Ostatecznie... podjęłam decyzję(od 2,5 roku szukałam aparatu). Decyzja, odkładanie pieniędzy trwało tak długo, że upragniony aparat doczekał się drugiej edycji(drobne poprawki i kilka nowości).

Aparat zakupiłam wraz z kartą SD(SanDisk - oddzielnie) oraz profesjonalnym, dedykowanym etui.
Najmniejszy rozmiar -> Największa ochrona

Planuję również w najbliższej przyszłości dokupić statyw, pasek na szyję do aparatu oraz wodoodporne etui -> wszystko również już upatrzone od dawna :D 


Czemu G7X Mark II?

-> Kompakt, klasy premium
-> Jeden z najmniejszych i najlżejszych aparatów z tak dobrą jakością wykonywanych zdjęć
-> Poręczny(zależało mi mega bym mogła go jak najczęściej mieć przy sobie - jak telefon)
-> Ekran dotykowy
-> Możliwość tworzenia filmów FullHD 
-> Tworzenie selfie, podgląd(180stopni odchylany w górę i 45 w dół)
-> Długi czas naświetlania, zdjęcia poklatkowe, filtry
-> Możliwość korzystania z aparatu podczas ładowania
-> Ładowanie akumulatora w ładowarce, ale również bezpośrednio z kabla

Od dziś jest ze mną wszędzie!
Na razie "ćwiczę" i trenuję, później będę się dzielić efektami :D
Nagrywanie pójdzie również w ruch, ale myślę że dopiero przy jakimś dłuższym wypadzie :)

"Chcieć znaczy móc!"

Stwierdzam, że dzięki temu iż tyle czekałam, iż uzbierałam sama - doceniam go bardzo, bardzo!
Czy się cieszę?
Oj tak... myślę że mój chłopak może to spokojnie potwierdzić :)

Chciałabym Wam przez to powiedzieć 3 rzeczy Kochani.

  • Na pasje nie warto oszczędzać, a przynajmniej takie, które nie szkodzą a rozwijają!(z rozsądkiem)
  • Jak się coś ustali - jest to znacznie łatwiej zrealizować(Pierwszy raz w życiu ustaliłam postanowienia noworoczne, wśród nich znalazł się punkt "Zakup aparatu". Odbierając go, przypomniałam sobie bardzo dokładnie co czułam gdy ten punkt wpisywałam na listę -> "Aparat, haha - tyle już o nim myślisz, a ciągle jest coś ważniejszego. Bo telefon, bo się zepsuł, bo wyjazd, bo urodziny czyjeś, bo święta, bo uczelnia. Jednak wpisz - może się uda". Udało się i wciąż nie wierzę :D
  • Warto się zastanowić nad tym co daje szczęście. Przemyśleć i do tego dążyć.
    Ten rok miał odbywać się pod głównym hasłem: "Bądź szczęśliwa".
    Jedno z marzeń prawdopodobnie się zrealizuje, a w zasadzie rozpocznie się realizować, bo jest ono do końca życia. Zakup aparatu wiązał się z moim celem, bo to nie lada wyzwanie zebrać taką sumę. Wybrać odpowiedni aparat, przemyśleć i nie żałować!
 Trzymam kciuki za Wasze cele i marzenia. Pamiętajcie: Zacznijcie działać teraz i tu, nie za rok/dwa/pięć!
Miłego weekendu!

2 komentarze:

  1. Jejku, tak pięknie opisalas jak czasem warto wierzyc w spelnienie swoich marzen, nawet tych ktore wydaja sie byc tak niemozliwe do spelnienia... gratuluje ci cierpliwosci i tego ze udalo ci sie osiagnac nie latwy cel ☺️ pozdrawiam kochana ����

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Anonimie( ;) )! :)

      To prawda... warto wierzyć, bo gdy się uda -> jest się mega dumnym!

      Usuń

Podziel się opinią na powyższy temat :) Na każdy komentarz odpowiem, bo lubię z Tobą - Czytelniku, wymieniać się opinią czy doświadczeniem! :)