Hejka Kochani!
Jak te dni szybko mijają - sama jestem w szoku.
Choroba zażegnana, uff...
Zima odchodzi małymi kroczkami, a wiosnę już widać! :)
Minął pierwszy tydzień czwartego semestru na uczelni.
Założyłam, że będzie to dodatkowy w miarę luźny tydzień - oh... jak bardzo się pomyliłam!
Aktualny plan daje się we znaki, ciężej pogodzić studia z pracą(przecież nigdy nie może być łatwo!).
Plan apropo zeszytów A5 - jakoś się rozmył, mimo wszystko postawiłam na A4.
Na szczęście, trafiłam na tak uroczy zeszyt, że wcale nie żałuję zmiany decyzji :D
Organizację w nim - pokażę w najbliższym czasie.
Oprócz angielskiego i seminarium - wszystkie przedmioty na razie mieszczą się w tym powyższym zakropkowanym zeszycie :)
Tłusty czwartek - jak tłusty czwartek, zjadam tyle pączków na ile mam ochotę.
Czasem jem po 2, czasem i 6.
W tym roku oprócz pączków, zjadłam również ulubioną rurkę z bitą śmietaną, w jednej z cukierni na Saskiej Kępie.
Przedstawię Wam również Kreskę, przewinęła się kiedyś wraz ze swoimi towarzyszami(Grubaskiem i Szarusiem), ale zdjęcie jest tak cudne - nawet udało się zrobić nierozmazane, wow!
Zimowo-wiosenna aura(z powrotów z pracy)
WKD chyba nigdy mi się nie znudzi, choć doprawdy 1,5h powroty z pracy potrafią zamęczyć.
Jednakże komplecik: autobus+tramwaj+kilka stacji pociągiem(i to wszystko na terenie WARSZAWY!) urozmaica życie, na nudę więc nie narzekam :D
______________________________________________________________
Wyniki z listą promotorów są znane - mam tego co wybrałam(uzbierała się maksymalna liczba osób) :)
Pytania do Was!
Macie jakieś zwierzęta?
Jakimi środkami transportu się poruszacie do pracy/szkoły?
Życzę Wam tradycyjnie... miłego weekendu!
Strona na fb: Kinya96
Ja mam kotka. To moje oczko w głowie :) Na szczęście pracuje w domu, wiec nie mam problemu z dojazdem. Czasami o wiele gorzej z motywacja i zabraniem się do pracy..czasami dopada mnie totalny len i brak weny twórczej. A ja w tłusty czwartek zjadłam faworki, jakoś wole je od paczkow. :) Narobialas mi ochoty na rurkę ze śmietana ;)
OdpowiedzUsuńHahha :D
UsuńJa mam pieska, kotka i chomiczki.
Fakt faktem, że kot(pewnie bo wredny) jest pewnego rodzaju odzwierciedleniem pewnej części mojego charakteru :D
Chciałabym w przyszłości pracować w domu, bądź zdalnie(podróżując po Europie :D)
Jednak co racja to racja - trzeba się wtedy samemu motywować i kontrolować.
Faworki jadłam rok temu, w tym jakoś tak wyszło... że się obeszło bez nich - coś innego również jest przydatne :D
Rurkę polecam! :)
Ja mam chomika , aczkolwiek czasem już z nim nie wytrzymuję , bo jednak uwagi trzeba mu poświęcić. U mnie ze zdrowiem jak w najlepszym porządku. Bardzo dobrze , że się nie ograniczasz i zjadłaś to na co miałaś ochotę. Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńhttp://xgabisxworlds.blogspot.com/
Chomiki - fakt faktem domagają się zainteresowania(czasem też lubią pohałasować, na początku było BARDZO trudno wytrzymać!)
UsuńI obyś dalej się tak trzymała dobrze, dziękuję i również Cię pozdrawiam! :)
Ja mam tylko królika, ale opiekuje się nim moja młodsza siostra :) Natomiast do szkoły dojeżdżam przeważnie autobusem, ale zdarza się autem :) A tłusty czwartek? W tym roku wyjątkowo zjadłam tylko 1 pączka, ponieważ jakoś nie miałam ochoty na nic słodkiego. Życzę Ci powodzenia, abyś dobrze sobie zaplanowała czas, żeby na wszystko starczyło :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i słonecznie - z wyczuciem wiosny! hehe
Zaobserwowałam i zostaję na dłużej ;* http://czekolada23.blogspot.com/?m=0
Królika miałam niegdyś, pierwsze moje zwierzątko - prawie 11 lat żył ze mną :)
UsuńDziękuję ślicznie za pozdrowienia, a z tym tłustym czwartkiem jest czasem tak - że w taki dzień chce się jak najmniej słodkości :D
Dziękuję, też na to liczę!
Trzymam kciuki za Ciebie! :)
Również obserwuję bloga!
Mam psa i królika! Mimo zdziwienia wielu osób dogadują się ze sobą wspaniale. Czasami nawet razem odprawiając drzemki. Ja na codzień używam autobusów i jest to najprzyjemniejszy transport moim zdaniem zaraz po własnym aucie! Podróże kilkoma środkami transportu muszą być naprawdę męczące. Ja w tym roku nie pozwoliłam sobie na pączka, bo najzwyczajniej tu w Niemczech ciężko było je dostać w mojej miejscowości. Ale napewno to nadrobię, gdy przyjadę do Polski :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGdy mój królik żył to też się fajnie bawili z pieskiem :D
UsuńDziwią się Ci co nie mają takie kompletu zwierząt :)
Oj tak, auto(zwłaszcza własne!) jest fajnym sposobem transportu i tak przyjemnym i relaksującym ;)
Nadrób, nadrób zaległości :D
W Polsce(bo swoje) najlepsze! :)
Również Cię pozdrawiam cieplutko Kochana! :)
Ja mam psa i kota, ostatnio miewam trudności z pogodzeniem czasu, dom- szkoła- dom - zajęcia- dom i tak w kółko. Ze zdrowiem bywało lepiej, trzymaj się ciepło!
OdpowiedzUsuńTo widzę, że i u Ciebie nie jest pusto w domu :)
UsuńSpróbuj usiąść i znaleźć "złoty środek" by pogodzić wszystko :)
Zdrówka wiec również życzę!