Hejka Kochani!
Piszę do Was dosłownie tuż z powrotu do domu!
Zapisałam się na zajęcia z gimnastyki artystycznej(zawsze chciałam być maksymalnie rozciągnięta :) w ramach postanowienia noworocznego).
Załapałam się na promocję i ze znajomą zapisałyśmy się na zajęcia w środę.
Pojechałyśmy na miejscem autem(mimo że to Mordor - było miejsce do zaparkowania).
Było dość sporo osób - same kobiety w różnym wieku(przeważał na oko przedział 20-26lat).
W tle leciała muzyka.
Dawno nie miałam tak intensywnych ćwiczeń, rozgrzewka była MEGA!
Odskocznią od uczelni, pracy i osobistych spraw - jest idealną, polecam każdemu ćwiczenia :D
Wybrałyśmy kurs pt."Petarda szpagat", jest to zestaw intensywnych spotkań, ukierunkowanych na wzmocnienie sylwetki, zadbanie o mięśnie i jednym z głównym efektów będzie umiejętność zrobienia 100% szpagatu. Pracujemy nad poprawnością wykonywania ćwiczeń jak i prawidłowym oddychaniem podczas ich wykonywania.
Budynek z zewnątrz nie wygląda ładnie(jest to coś w rodzaju hangaru z podziałem na sale na dwóch piętrach), jednakże wewnątrz już wygląda praktycznie, kolorowo bądź wyciszająco!
Otrzymałam na następne zajęcia karnet - za pomocą niego będę wchodzić na zajęcia :)
Kurs trwa 6 sobót po intensywne 2h!
Rozpocząć weekend w ten sposób, to naprawdę coś pięknego!
Po treningu przekąsiłam batonika, którego poleciła(teraz również i ja polecam!) znajoma :)
Dołek, który pojawił się w środku tygodnia - przeminął :)
Aktywność zawsze pobudza do działania i poprawia humor.
Aktualnie wpadłam skrobnąć coś dla Was(i również zmotywować!), następnie biorę się za rzeczy związane z uczelnią(prezentacja na jeden z przedmiotów, angielski i ogarnięcie do końca spraw organizacyjnych w zeszycie, dopisać pewne fakty).
Dziękuję za odwiedziny jak i komentarze!
Pytanie do Was...
Jaką aktywność fizyczną preferujecie(w bardziej zimowe, chłodne dni) bądź jaką aktualnie prowadzicie? :)
Życzę miłej, aktywnej soboty i niedzieli! :D
Osobiście zakochałam się w pole dance i trenuję już ponad rok :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Też się zastanawiałam nad tą formą aktywności, ale może w przyszłości ;)
UsuńTrzymam kciuki, by Ci sprawiało to jak największa przyjemność! :)
Zgodzę się, że sport poprawia humor. Ja od półtora roku regularnie ćwiczę, najpierw była to siłownia z trenerem personalnym, potem fitness, a ostatecznie zdecydowałam się na zumbę i tak od roku tańczę do latynoskiej muzyki. Kocham to! Zajęcia są trzy razy w tygodniu, a mnie to jest za mało. Kiedy mam gorszy dzień wiem, że to właśnie zumba poprawi mój nastrój. Co jest najlepsze? Ćwiczenia z innymi ludźmi. Zajęcia w grupie powodują, że nie chcesz się poddać bo ktoś patrzy, nie to co w domu. Gimnastyki artystycznej nie ma u mnie w mieście a szkoda bo też bym spróbowała. :) Życzę sukcesów i pochwal się jak tylko uda ci się zrobić szpagat. Jako dziecko robiłam, a teraz to już nie umiem. :(
OdpowiedzUsuńOj tak... Podziwiam Cię za taką determinację!
UsuńFakt że sport z ludźmi to dobra opcja - nie dość że aktywność fizyczna, to jeszcze kontakt z innymi :)
Nic tak nie motywuje jak druga osoba!
Dziękuję! :)
Zawsze z zaciekawienie oglądałam różne filmiki z gimnastyki artystycznej i byłam pod wrażeniem. Trzymam kciuki za postanowienie i powodzenia na najbliższych zajęciach!
OdpowiedzUsuńAktywność potrafi bardzo poprawić nam humor i z tym się zgodzę w 100%. Ja najbardziej lubię jeździć na rowerze albo po prostu spacerować i to bardzo dodaje mi pozytywnej energii :)
MÓJ KANAŁ NA YT
MÓJ BLOG
Ja też zawsze lubiłam oglądać filmiki - zwłaszcza baletnic, jednak to za dużo wyrzeczeń, a mam również inne zainteresowania/cele.
UsuńRównież uwielbiam jeździć na rowerze, na rolkach a najbardziej - SPACEROWAĆ! Gdyż wtedy mam doskonałą okazję do robienia zdjęć :)
Świetny wpis. Bardzo ambitne plany, na pewno każdy, kto jest zainteresowany tą tematyką odnajdzie w nim coś ciekawego, a osoby, które zwątpiły, poddały się- motywację. Interesuje się gimnastyką artystyczną i jestem Ci bardzo wdzięczna, że o tym napisałaś z praktycznej strony, jak to wygląda i dodałaś zdjęcia odzwierciedlające miejsce treningów, co jest bardzo ważne dla zaciekawionych osób. Bardzo przydatny wpis, zachęcający. Wszystko super, tak trzymaj i wytrwałości w planach Kochana ;3
OdpowiedzUsuńMiejsca do ćwiczenia nie ma dużo - tylko jedna szatnia wraz z toaletą + sala do treningów. Jednak wystarczająco jak na zmagania się :D
UsuńDziękuję Ci ślicznie!
Kurde kochana! Ale nas zachęciłaś do ćwiczeń :D Zawsze marzyłyśmy o 100% szpagacie, ale no wiadomo jak to bywa... Brak chęci, czasu, motywacji takie coś nie dla nas :/ Ale my za to ćwiczymy w inny sposób ;) Tygodniowo mamy 4,5h treningów :) Trenujemy badmintona, piłkę nożną oraz siatkówkę. W to wchodzą jeszcze wf'y oraz turnieje i mecze. Sądzimy, że nasze żucie jest aktywne, jednak takie zajęcia są mega odprężeniem! <3 Buzia :)
OdpowiedzUsuńTo wy sportowe laski jesteście Kochane! I tak trzymać!
UsuńTrzymam kciuki za Wasze osiągnięcia :)
Dziękuję! :D
Bardzo ładne, kolorowe rurki.
OdpowiedzUsuńAż sprawdzę, na czym polegają treningi gimnastyki artystycznej, nie wiedziałam, że w fitness clubach są prowadzone i takie zajęcia. Raczej nie moja bajka.
Trzymam kciuki, mam nadzieję, że jeśli nie w tym roku, to może w przyszłym uda mi się znaleźć czas i fajne miejsce, żeby zapisać się na pole dance, myślę o tym i myślę, ale jak na razie jeszcze nic z tego nie wyszło.
Wykorzystują miejsce do wszystkiego jak widać :D
UsuńRurki przy niektórych ćwiczeniach rozciągających są niezbędne.
Jednak dodaje to uroku, bo to sala nie "jak każda inna" :)
Trzymam kciuki by udało Ci się znaleźć mobilizację!
Uwierz - warto!
Pole dance mi się bardzo podoba, wygląda na świetną formę aktywności fizycznej. Ja teraz ćwiczę w domu, robię pośladki z Mel b i rozciągam się do szpagatu.
OdpowiedzUsuńPole dance nie tańczę :D
UsuńJednak skoro Cię to przekonuje, może warto by się wybrać? :)
Powodzenia w osiąganiu sukcesów :)
Ale Ci zazdroszczę, że możesz uczestniczyć w takich zajęciach! W moim mieście nie ma takich ofert. Uwielbiam się rozciągać. Szpagat mam już opanowany, ale chciałabym umieć jeszcze więcej :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :**
http://niepoprawnymakijaz.blogspot.com/
Moja znajoma z którą uczęszczam przyjeżdża ok 1/1,5h do Warszawy by móc uczestniczyć w takich zajęciach, więc... "Jak się chce to można" :P
UsuńGratuluję, sama nie mogę się doczekać by móc go zrobić :D
Dziękuję!