piątek, 24 lutego 2017

24 lutego [Tłusty czwartek i trochę życia]

Hejka Kochani!

Jak te dni szybko mijają - sama jestem w szoku. 
Choroba zażegnana, uff...
Zima odchodzi małymi kroczkami, a wiosnę już widać! :)

Minął pierwszy tydzień czwartego semestru na uczelni.
Założyłam, że będzie to dodatkowy w miarę luźny tydzień - oh... jak bardzo się pomyliłam!
Aktualny plan daje się we znaki, ciężej pogodzić studia z pracą(przecież nigdy nie może być łatwo!).

Plan apropo zeszytów A5 - jakoś się rozmył, mimo wszystko postawiłam na A4. 
 Na szczęście, trafiłam na tak uroczy zeszyt, że wcale nie żałuję zmiany decyzji :D


Organizację w nim - pokażę w najbliższym czasie.
Oprócz angielskiego i seminarium - wszystkie przedmioty na razie mieszczą się w tym powyższym zakropkowanym zeszycie :)

Tłusty czwartek - jak tłusty czwartek, zjadam tyle pączków na ile mam ochotę.
Czasem jem po 2, czasem i 6.
W tym roku oprócz pączków, zjadłam również ulubioną rurkę z bitą śmietaną, w jednej z cukierni na Saskiej Kępie.



Przedstawię Wam również Kreskę, przewinęła się kiedyś wraz ze swoimi towarzyszami(Grubaskiem i Szarusiem), ale zdjęcie jest tak cudne - nawet udało się zrobić nierozmazane, wow!


 Zimowo-wiosenna aura(z powrotów z pracy)


WKD chyba nigdy mi się nie znudzi, choć doprawdy 1,5h powroty z pracy potrafią zamęczyć.
Jednakże komplecik: autobus+tramwaj+kilka stacji pociągiem(i to wszystko na terenie WARSZAWY!) urozmaica życie, na nudę więc nie narzekam :D
 ______________________________________________________________
Wyniki z listą promotorów są znane - mam tego co wybrałam(uzbierała się maksymalna liczba osób) :)

Pytania do Was! 
Macie jakieś zwierzęta?
Jakimi środkami transportu się poruszacie do pracy/szkoły?

Życzę Wam tradycyjnie... miłego weekendu!
 Strona na fb: Kinya96 

10 komentarzy:

  1. Ja mam kotka. To moje oczko w głowie :) Na szczęście pracuje w domu, wiec nie mam problemu z dojazdem. Czasami o wiele gorzej z motywacja i zabraniem się do pracy..czasami dopada mnie totalny len i brak weny twórczej. A ja w tłusty czwartek zjadłam faworki, jakoś wole je od paczkow. :) Narobialas mi ochoty na rurkę ze śmietana ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahha :D
      Ja mam pieska, kotka i chomiczki.
      Fakt faktem, że kot(pewnie bo wredny) jest pewnego rodzaju odzwierciedleniem pewnej części mojego charakteru :D
      Chciałabym w przyszłości pracować w domu, bądź zdalnie(podróżując po Europie :D)
      Jednak co racja to racja - trzeba się wtedy samemu motywować i kontrolować.

      Faworki jadłam rok temu, w tym jakoś tak wyszło... że się obeszło bez nich - coś innego również jest przydatne :D
      Rurkę polecam! :)

      Usuń
  2. Ja mam chomika , aczkolwiek czasem już z nim nie wytrzymuję , bo jednak uwagi trzeba mu poświęcić. U mnie ze zdrowiem jak w najlepszym porządku. Bardzo dobrze , że się nie ograniczasz i zjadłaś to na co miałaś ochotę. Pozdrawiam :*
    http://xgabisxworlds.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chomiki - fakt faktem domagają się zainteresowania(czasem też lubią pohałasować, na początku było BARDZO trudno wytrzymać!)
      I obyś dalej się tak trzymała dobrze, dziękuję i również Cię pozdrawiam! :)

      Usuń
  3. Ja mam tylko królika, ale opiekuje się nim moja młodsza siostra :) Natomiast do szkoły dojeżdżam przeważnie autobusem, ale zdarza się autem :) A tłusty czwartek? W tym roku wyjątkowo zjadłam tylko 1 pączka, ponieważ jakoś nie miałam ochoty na nic słodkiego. Życzę Ci powodzenia, abyś dobrze sobie zaplanowała czas, żeby na wszystko starczyło :)
    Pozdrawiam cieplutko i słonecznie - z wyczuciem wiosny! hehe

    Zaobserwowałam i zostaję na dłużej ;* http://czekolada23.blogspot.com/?m=0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Królika miałam niegdyś, pierwsze moje zwierzątko - prawie 11 lat żył ze mną :)
      Dziękuję ślicznie za pozdrowienia, a z tym tłustym czwartkiem jest czasem tak - że w taki dzień chce się jak najmniej słodkości :D
      Dziękuję, też na to liczę!

      Trzymam kciuki za Ciebie! :)
      Również obserwuję bloga!

      Usuń
  4. Mam psa i królika! Mimo zdziwienia wielu osób dogadują się ze sobą wspaniale. Czasami nawet razem odprawiając drzemki. Ja na codzień używam autobusów i jest to najprzyjemniejszy transport moim zdaniem zaraz po własnym aucie! Podróże kilkoma środkami transportu muszą być naprawdę męczące. Ja w tym roku nie pozwoliłam sobie na pączka, bo najzwyczajniej tu w Niemczech ciężko było je dostać w mojej miejscowości. Ale napewno to nadrobię, gdy przyjadę do Polski :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy mój królik żył to też się fajnie bawili z pieskiem :D
      Dziwią się Ci co nie mają takie kompletu zwierząt :)
      Oj tak, auto(zwłaszcza własne!) jest fajnym sposobem transportu i tak przyjemnym i relaksującym ;)

      Nadrób, nadrób zaległości :D
      W Polsce(bo swoje) najlepsze! :)

      Również Cię pozdrawiam cieplutko Kochana! :)

      Usuń
  5. Ja mam psa i kota, ostatnio miewam trudności z pogodzeniem czasu, dom- szkoła- dom - zajęcia- dom i tak w kółko. Ze zdrowiem bywało lepiej, trzymaj się ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To widzę, że i u Ciebie nie jest pusto w domu :)

      Spróbuj usiąść i znaleźć "złoty środek" by pogodzić wszystko :)
      Zdrówka wiec również życzę!

      Usuń

Podziel się opinią na powyższy temat :) Na każdy komentarz odpowiem, bo lubię z Tobą - Czytelniku, wymieniać się opinią czy doświadczeniem! :)